Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10
|
11
|
12
|
13
|
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Najnowsze wpisy, strona 31
Tak zdecydowanie,plany wkacyjne to jedna wielka ułuda i bajka. I co z tego
że teoretycznie powinnam sie cieszyc, że niedługo urlop, ze wyjezdzam
( a przynajmniej mam taki zamiar )ale jakos nie umiem bo za nim wyjade musze
przejśc drogę przez meke. Podstawiłam pare adresów pod noc, zeby sprawdził
zobaczył, zorientował sie w cenach i jedyne co usłyszałam to " no w sumie może
byc", zero wiekszego zainteresowania tematem, checi nic , totalnie nic.
Szlag mnie trafia trudno najwyżej w tym roku nie pojade nigdzie
co najwyżej na działke ( dobrze że ja mam )ale kolejny raz ja nie bede tego
załatwiac mnie sie juz znudziło, nabrałam do tego obrzydzenia. Niech on sie teraz
czyms wykaże a jak nie ... to trudno. urlop spedzimy osobno .
Dno totalne dno, mój prawie piecioletni związek okazuje sie totalnym dnem,
nawet zwykłaego wyjazdu nie mozemy normlanie zaplanowac. Wszystko na mojej głowie
znajdź odpowiedna miejscowośc, zadzwoń zaklep odpowiednie miejsca a jak nie
beda to bedzie marudził... potrafi tylko gadac o tych cholernych
samochodach, samolotach i nic po za jaki kolwiek inny temat nie istnieje...
szlag by to trafił, ja sie chyba do tego nienadaję !!!!
Dokładnie wszystko jest nie tak, z całym moim swiatem jest
cos nie tak a może to ze mną jest cos nie tak. Sama nie wiem , czuje sie podle ... wczoraj
dość drastycznie pokłóciłam sie z paroma osobami znów poszło o jakies bzdety
wiem szkoda na to życia a jednak .. I znów szukam winy w sobie choć to ja zostałam
"sprowokowana".. brakuje mi tu Ciebie, Twojego spokoju, logicznego podejścia
do sprawy. Nie jestem tak twarda jak Ci sie wydaje wręcz odwrotnie
jestem strasznie słaba, ciągle oglądam sie za siebie , sprawdzam czy kogoś
nie uraziłam, szukam w sobie winy.Osoba twarda tak nie robi. Idzie do przodu
nie ogląda sie za siebie. Wiem ten temat przerabialismy juz
wiele razy ale ja nadal tego nie widzę , a Ty mi nadal logicznie nie
tego nie udowodniłeś, nie pokazałeś . Wiesz ciągle zastanawiam sie co Cie
skłoniło do tego że spojrzałeś na mnie, że to akurat ja, że mnie wybrałeś ...
p.s. teraz dla odmiany wcale Cie tu nie ma, nie zaglądasz tu. Ciekawe dlaczego ,
może mi odpowiesz ... kiedyś przy okazji.
Żałuje, ze tak wyszło, miało byc zupełnie ineczej. Mielismy byc tylko my
i nik po za nami miał nie istniec.. stało sie inaczej. Szkoda ...
Patrzyłam na Ciebie i myślałam tylko o tym by Cie pocałować, dotknąć,
przytulic, łapałam te krótkie chwilki kiedy nasze spojrzenia krzyzowały sie po to
aby powiedziec sobie to czego gest i słowo nie mogły... szkoda ze tak wyszło
ten wieczór miał być nasz...
p.s. trafiłes i Ty w mój gust, bardzo mi sie podoba i niech tak juz zostanie.
Już wiem, że tu zaglądasz :-)Chyba Ci sie spodobało to miejsce i ten pomysł skoro
jestes tu gościem dośc często... Mówisz, że jestem dla Ciebie jak zamknieta ksiega
a mnie sie wydawało, dokładnie odwrotnie.Ty potrafisz czytać we mnie jak w
otwartej ksiedze.Jak widac przynajmniej w tej jednej sprawie mamy rózny pogląd.
Każdy gest, mina, spojrzenie...Rozszyfrowanie tego,nie powinno to być dla Ciebie
problemem, znasz mnie tyle lat. Patrzyłeś na mnie z boku, na moje problemy,
drobne radości, wściekłość a czasem ( chyba ) łzy... Tych pytań nie usłyszysz
osobiscie, ja nie umiem zadawać ich w rzeczywistosci, boje sie odpowiedzi na nie
moze dlatego tak dobrze nam sie rozmawia, jak sie rozmawia ( mam nadzieje,
że wiesz co mam na mysli ), tak jest łatwiej, prosciej ....
Tych pytań w mojej głowie codziennie jest wiecej, przybywaja z każda godzina,
dniem rozmyslania o Tobie nie wiem czy starczy Ci lat żeby na nie odpowiedziec.
Pamietasz kiedys powiedziałes mi , że nadaje sens Twojemu zyciu - jak zapytałam
" dlaczego" nie potrafiłes mi odpowiedziec. Od tej rozmowy jakis czas juz upłynał
a ja nadal czekam na odpowiedź....