Tak zdecydowanie,plany wkacyjne to jedna wielka ułuda i bajka. I co z tego
że teoretycznie powinnam sie cieszyc, że niedługo urlop, ze wyjezdzam
( a przynajmniej mam taki zamiar )ale jakos nie umiem bo za nim wyjade musze
przejśc drogę przez meke. Podstawiłam pare adresów pod noc, zeby sprawdził
zobaczył, zorientował sie w cenach i jedyne co usłyszałam to " no w sumie może
byc", zero wiekszego zainteresowania tematem, checi nic , totalnie nic.
Szlag mnie trafia trudno najwyżej w tym roku nie pojade nigdzie
co najwyżej na działke ( dobrze że ja mam )ale kolejny raz ja nie bede tego
załatwiac mnie sie juz znudziło, nabrałam do tego obrzydzenia. Niech on sie teraz
czyms wykaże a jak nie ... to trudno. urlop spedzimy osobno .
Dodaj komentarz