Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum maj 2006
Nie rozumiem ludzi, naprawde nie rozumiem. Najpierw chcą przebywać w Twoim towarzystwie,
dzwonią, wysyłają sms-y, chcą się spotykać, rozmawiać aż nagle przychodzi dzień
gdzie bez żadnego powodu telefon milczy, nikt nie dzwoni, nie pisze nastaje cisza.
Gdy zaczynasz dopytywać się o co chodzi, czy coś się stało zaprzeczają zasłaniając
się najczęściej pracą. Jednak dokładnie czujesz, że to nie praca - bo przecież nie można
zasłaniać się pracą przez pół roku - i wkurza to Cię bo tak naprawdę kompletnie
nie wiesz o co chodzi, czy coś zrobiłeś/aś, powiedziałeś/aś, o czymś zapomniałeś/aś - o czymś ważnym.
Tylko, że takie zachowanie kompletnie nie daje mozliwości obrony, porozmawiania, wytłumaczenia nic, żadnego ruchu
stoisz bezradnie w jednym miejscu i nie możesz nic zrobic .... bo nie wiesz o co chodzi. W ten własnie
sposób straciłam w ciągu roku dwie ważne dla mnie osoby :-(
Smutny to dzień dla nas wszystkich... Odszedł
ktoś wielki, człowiek niezwykle skromny, pogodny z poczuciem humoru
- Kazimierz Górski.... Szkoda, że ludzie muszą odchodzić...
Wróciłam,( a tak przynajmniej mi sie wydaje )z bardzo długiej podróży. Jestem
spokojniejsza, może pogodzona sama ze sobą, mniej we mnie żalu do siebie,
otaczającego mnie świata, że nie jest taki jak bym chciała... chyba pokonałam ten
zakręt choć na prostą jeszcze nie wyszłam.