Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16
|
17 |
18
|
19 |
20
|
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Najnowsze wpisy, strona 14
Dziś mam dzień Świra. chodzę i czepaim się wszystkich i o wszystko. Jestem bardzo
bojowo nastawiona, tylko jakoś nikt nie chce sie ze mna pokłocić. Przynajmniej bym
się "wyżyła". Chyba zbliża się syndrom "urodzinowy" ...
Poszukiwany książę na białym koniu.... Wiem, wiem to niemożliwe,
taki nie istnieje a szkoda
Powoli zaczyna ograniac mnie panika.Lada moment zacznie mi sie sesja egzaminacyjna
a ja mam totalną pustkę w głowie. Nic ( aż się echo odbija ). Niby się uczę, ale
jakoś nic mi to nie daje. W najbliższą sobotę mam egzamin i to do tego ustny. Brr
na samą myśl ciarki mi po plecach chodzą. Wczoraj miałam dzień lenia a dziś dzień paniki.
Dobra się robię w tej swojej huśtawce nastrojów.
Dziś mam tzw dzień lenia. Totalnie nic mi się nie chce nie mam na nic siły.
Czuję się tak, jakby ktoś ze mnie wypuścił całe powietrze. Wyłączyło mi się
wszystko począwszy od myślenia po jakiekolwiek działanie... Nie mam na nic ochoty.
Chyba zapakuję się wcześniej do łózeczka i obejrzę sobie jakiś film
/ nie wymagający odemnie myslenia :-) /.
Zauważyłam, że długie spacery po lesie działają na mnie i na mój układ nerwowy
zbawiennie. Weekend spędziłam po za domem, a że tam gdzie byłam dookoła
był las , więc z aparatem w ręku wyruszyłam "na polowanie" na zimowe krajobrazy.
Pod nogami śnieg znów skrzypiał, ze mną była tylko cisza panująca w lesie, i ślady
zwierząt szukających pożywienia. I to powietrze mroźne, ostre, wdzierające się
do płuc, dające poczucie wolności. Wróciłam zmęczona fizycznie ,
ale wypoczęta ( psychicznie )a w aparacie parę zimowych fotek.