Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22
|
23
|
24 |
25
|
26 |
27
|
28 |
29
|
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Najnowsze wpisy, strona 13
"tata" -
marcin12 2006.01.29 13:15 -
mam 12 lat moj tata tam pokechał nie mamy z mamą zadnych wiadomosci a w szpitalach go niema a my
stracilismy 37 gołebiów!!!!" - taką wiadomość znalazłam przeglądając wieści z Chorzowa.
Łzy cisnęły się do oczu.
Nawet nie wiem, co można by tu napisac, cokolwiek bym nie napisała to nie wystarczy
nic nie da ,nie wróci nikomu życia.Jedyne co mogę napisac, że łączę się w ogromnym
smutku i żalu z rodzinami. Dlaczego ten świat tak nas doświadcza, tak bardzo boleśnie.
... muszę poleżeć trochę w łóżku. Może i było by to przyjemne gdyby nie to, że
znów spędzę ten czas sama. Nie będzie przy mnie nikogo, kto by mnie przytulił,
pogłaskał
po głowie. Przyniósł ze sklepu "Ptasie Mleczko" ( nalepiej czekoladowe ) i sok
pomarańczowy .. Zawsze kiedy go potrzebuję nie ma go. Jestem sama. :-(
Znów jestem chora, tym razem zapalenie gardła, krtani i tchawicy ( czyli u mnie
standard nic nowego ), tylko dlaczego w dwa tyg po anginie. Coś mi się wydaje , że
będę musiała przejść się na jakieś specjalistyczne badania w tym kierunku.Coś
za często mam problemy z gardłem.
A co do T. to myśli o nim zeszły na trochę dalszy plan ( pewnie przez moje samopoczucie ),
ale nadal krążą wokół jego osoby. Nadal nie odezwała się do niego, ale i nadal mnie
to męczy. Bo z jednej strony chcę a z drugiej mam spore wątpliwości.
Kolejny dzień moje myśli,znów krążyły wokół T. Kompletnie nie mogę się oderwać
od niego. To jakaś paranoja. Nie mogłam się na niczym skupić. Zastanawiałam się a
właściwie zastanawiam się nadal, czy odezwać się do niego, wysłać jakiegoś sms'a, cz
odpuścić sobie. Sama nie wiem co mam robić, z drugiej strony to T. jakiejś
szczególnej uwagi na mnie nie zwraca...
Mam mętlik w głowie.
Uff wróciłam do domu. Teraz mam na dłuższą chwilę spokój. Dopiero za miesiąc zacznie
się od nowa. Jednak niestety znów w moich myślach pojawił się "On". To spojrzenie,
uśmiech, słowa tak niewinne ale znów wywołały burzę w moich myślach. Cały wieczór
moje myśli krążyły wokół jego osoby. O jego ustach,o tym jak całuje, o jego
dłoniach, jakie są w dotyku, jaką pieszczotę mogą dać, o słowach szeptanych w
głębokiej ciszy nocy.. On jest dla mnie niebezpieczny, próbuję się bronić przed tym
urokiem, ale coraz trudniej mi to idzie, bo bardzo chciałabym
się temu poddać, dać się ponieść tej fali. Nie wolno mi tego zrobic,
po prostu nie mogę.
Myślałam, że już mi przeszło ale myliłam się.