Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28
|
29
|
30
|
31
|
01 |
Najnowsze wpisy, strona 17
Już za kilkanaście godzin odejdzie od nas stary rok ze spełnionymi bądź nie
nadziejami,marzeniami.Małymi i dużymi sukcesami lub porażkami.Jaki on był ??? Każdy
z nas musi to ocenić sam, zrobić rozrachunek, powiedzieć sobie cichutko w duszy
jak tak naprawdę było. Ja ten rok mogę zaliczyć do mało udanych ..
wiecej w nim było tych złych chwil jak tych dobrych.Sporo było zwątpienia w ludzi,
w swiat, w sens życia.Walka o to by się nie poddać, uwierzyć w nadzieję.
A skoro zaraz wyjeżdzam i czeka mnie długa podróż by tą jedną, jedyną
noc spędzić w miłym i przyjaznym mi gronie, więc korzystając z okazji chciałabym
wszystkim życzyć: szampańskiej zabawy gdziekolwiek by ona nie była, a w tym
Nowym Roku spełnienia marzeń, dużo uśmiechu, optymizmu i oby ten rok był lepszy niż
ten poprzedni bo przecież zawsze może być lepiej. Tak więc :
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!!!!!!!!!!!!!!!
Miały być wczoraj, ale jakoś się nie złożyło... Pewnie nie będę orginalna,okażę się
przeciętna no ale cóż .... Więc w tym ostatnim dniu starego roku postanawiam sobie:
1/ bardziej doceniać innych ludzi ( bo czasem mi to umyka - a nie powinno )
2/ że schudnę ( ależ to banalne )
3/ znajdę nową pracę ( bo od dłuższego czasu nie myślę o niczym innym )
4/ zmienię stan cywilny ( o ile mi sie to uda - bo to akurat nie
zależy do końca odemnie ;-) )
5/ zacznę uprawiać sport.
No to by było na tyle, jeśli chodzi o moje postanowienia - może mało, a może jest
ich dużo, ale obiecuję sobie, że zrobię wszystko aby je dotrzymać, spełnić
tak bym za rok mogła sobie powiedzieć,że udało mi się coś z tej listy zrobić, czegoś
dokonać !
Wczorajszy spacer nawet sie udał. Nie dość że pogoda była super ( słoneczko świeciło,
snieg skrzypiał pod butami ) to udało mi się zrobić parę naprawdę fajnych zdjęć
z zimową aurą w tle.Byłam/ jestem z siebie nawet zadowolona. Może dla kogoś
kto sie na tym zna nie będą jakieś nadzwyczajne,ale dla mnie są naprawdę ok, przecież
są moje ;-)
Z bałwana niestety nic nie wyszło, śnieg sie nie lepił troche szkoda :-(, no ale
cóż... Mimo tego było sporo różnych atrakcji: robiliśmy orły na sniegu ( super zabawa ),
rzucaliśmy sie śniegiem..(sypkim)a wokół nas fruwały takie maleńkie, iskrzące
się drobinki. Gdy wróciłam do domu spojrzałam w lustro to sama wyglądałam jak bałwan :-D
Potem była już tylko gorąca kąpiel, szkalnka herbaty i książka. Było mi tak dobrze.
Czułam sie spokojna, daleka od wszelkich problemów ( przynajmniej na ten wieczór ),
zadowolona a może wręcz szczęśliwa - nie wiem. W każdym bądź razie byłam zrelaksowana - to na pewno.
Każdemu polecam taką terapię, naprawdę robi dobrze ! A dzisiaj w planach spacer -
niestety samotny i parę fotek. Może mi się uda zrobić jakieś fajne zdjecie - chociaż
talentów w tej profesji zbytnich nie wykazuję, jednak spróbować można.
Zaraz wychodzę na dwór... Umówiłam sie z pewnym przystojniakiem ( lat 14 ) ;-)
na lepienie bałwana.. Jest tyle śniegu , że grzech siedzieć w domu.. trzeba
to wykorzystać, póki jest. A jest tak pięknie !!!!