Najnowsze wpisy, strona 21


lis 09 2005 Dni
Komentarze: 2
"Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy" / M.Grechuta/ Czy rzeczywiście tak jest ?Czy warto na nie czekać ?
alturia : :
lis 08 2005 Listopad ..
Komentarze: 2
Piękny mamy ten tegoroczny Listopad. Te kolory jesieni, mieniące sie w promieniach słońca.... Staram się, jeśli mam czas chodzić jak najwięcej na spacery. Cieszyć sie tą piękną pogodą, szelestem liści pod nogami. Niby to tak mało, ale jak dużą radość sprawia... W ciagłym pośpiechu, z oczami wpatrzonymi gdzieś w horyzont, nie widzimy tego co jest tak blisko nas, tuż obok... Jak często nie dostrzegamy takich małych, pięknych rzeczy...
alturia : :
lis 06 2005 Film
Komentarze: 0
Egzorcyzmy Emili Rose - tak, tak wybrałam sie w końcu na ten film... I muszę powiedzieć, że był dobry.Nawet nieźle sie na nim bawiłam, o ile na tym filmie można sie dobrze bawić, ale to już inna kwestia. Generalnie film ok. Dorzucam iż sam fakt, że historia oparta jest na faktach autentycznych wywołuje ciarki i daje mocno do myślenia. Po wyjściu z kina miałam mieszane uczucia.Wracając zastanawiałam sie nad paroma kwestiami.. Czy rzeczywiście demony istnieją, czy ten tzw. świat zewnętrzny jest wokół nas i czy tak naprawde łatwo zgubić tę właściwą drogę ... no i ta / dla będących w temacie ;-) / godzina 3:00....
alturia : :
lis 04 2005 Temat ....
Komentarze: 0
Szlag by to trafił, mam napisać pracę na zaliczenie. I wszystko byłoby może ok,gdyby nie jej temat, a mianowicie "Co należy zrobić aby udoskonalić swój warsztat pracy?" Rewelacja! Tyle że, z tego co się zdążyłam zorientowac w tej materii to : każdy zawód ma inny warsztat pracy. Inny bedzie warsztat pracy prawnika, a inny nauczyciela a jeszcze inny projektatna ( nieważne już czy wnętrz czy ubrań ). Jestem w "potężnej" kropce. . Jak ja mam sie do tego zabrać... Litości !!!!
alturia : :
lis 03 2005 Pusto ..
Komentarze: 0
Pusto oj pusto ostatnio tu było. Widzę,źe coś sie opuszczam w tych swoich zapiskach tutaj. Postaram sie, zeby do dzisiaj było w tym temacie lepiej. A co w moich sprawach nowego ???? Generalnie nic, może po za tym, ze dałam zrobic z siebie kompletną idiotkę. Totalnie zawiódł mnie instynkt, poparzyłam sie i to dośc mocno.. A o co konkretniej chodzi ???? Juz wyjaśniam... Otóż pewngo pięknego wieczoru zadzwonił ( tak zadzwonił )do mnie mój NOWY kolega, ale tylko po to, żeby zaproponować mi "współpracę naukową " - jak to ładnie nazwał.REWELACJA !!! W zamian za napisanie jednej z prac zaliczeniowych on napisze dla mnie inna pracę.... Jak usłyszałam tą propozycję z wrażenia aż usiadłam... byłam totalnie zaskoczona tym faktem. To po to był ten cały "ceremoniał", zeby rzucic mi ta propozycję. A ja naiwna myślałam, że chodzi o coś wiecej , naprawde jestem idiotka. I tylko zastanawia mnie jedno czy nie można było podejśc normalnie, zapytac powiedziec wprost o co chodzi, tylko trzeba było tak krążyć wokół tematu .... Zadzwonił tez i ten drugi, ten wazniejszy ( chyba ) dla mnie. Chce sie spotkac, porozmawiać. Zgodziłam sie bo co innego miałam zrobic. Pare spraw trzeba ustalić, o paru rzeczach porozmawiać, wyjaśnic może coś postanowić... Zobaczymy jak to dalej będzie i co z tym dalej zrobić, chociaz mam bardzo mieszane uczucia co do tego spotkania. W sumie nikt nigdy nie obiecywał,że życie będzie bajką, ale też nikt nie mówił, że czasami będzie tak potwornie ciężkie do udźwignięcia...
alturia : :