Archiwum sierpień 2005, strona 4


sie 03 2005 nie wiem co zrobić...
Komentarze: 1
Nie znoszę tego.. wrecz nienawidzę.. rozmawiac z nim jak go obudzę. a spac może 24 h na dobe , o której porze bym nie zadzwoniła to albo własnie spał, albo własnie go obudziłam. I rozmawia sie z nim jak z potłuczonym, często tez nawet nie pamieta że w ogóle rozmawialismy.. Szlag mnie trafia. Własnie skończyłam przed chwila rozmawiac, tak bardzoo chciałam - i nadal chce - pojechac na koncert Jean Michel Jarre'a a że okazało sie że bilety sa w całkiem przyzwoitej cenie wiec dzwonie i .. oczywiście co zadzwoniłam o nieodpowiedniej porze bo mój pan i władca własnie spał, zeby na koncert pojechac absolutnie nie ma mowy, a na moje pytanie "dlaczego, nie ???" usłyszałam odpowiedź "bo nie " .Ręce mi opadły odechciało mi sie wszystkiego , nawet rozmowy. Powiedziałam "w porządku" i odłozyłam słuchawke i teraz siedze i zastanawiam sie co mam zrobic .. jechać czy sobie odpuścic.. sama nie wiem - mam spory dylemat. Chociaz mam wielka cheć pojechac i chyba zrobie sobie tą przyjemnośc a jemu na złośc. Dwa w jednym...
alturia : :
sie 02 2005 Takie tam ...
Komentarze: 0
Dokładnie to beda takie tam "pogaduchy" z własnym blogiem ;-). Dzisiejszy dzień okazał sie byc bardzo spokojny, nic ciekawego sie nie wydarzyło ( wiem, wiem nie chwali sie dnia przed zachodem slońca ). W pracy spokojnie, siedze wklepuję sobie te swoje papierki, w zyciu prywatnym tez względny spokój.Od kilku tygodni jeden dzień bez jakiejs afery - jak miło -. Tak wiec nic dodać, nic ujać. "Silva rerum" A co do Ciebie mój eN'ie, to zastanawiam sie czy Ci dzisiaj poprzeszkadzać czy już sobie odpuścic. Chyba jednak odpuszcze bo wiem, że miałes ciezki dzień a i dwa nastepne nie bedą wcale lepsze.. wiec moze dam Ci odpocząc, skupic na dalszej nauce i zbieraniu sił. Wiesz bardzo miło mi sie z Toba "rozmawiało" tak jak za starych dobrych czasów, kiedy to nasze rozmowy były luźne, pełne żartów i przekomarzania... brakowało mi tego.Boje sie, ze mimo wszystko stracimy ten luz w naszych wzajemnych kontaktach - juz go tracimy -, że zaczniemy inaczej nadawac, że zgubimy tą specyficzna nić porozumienia jaka do tej pory nas łączyła. To tyle na dzisiaj... trzymaj sie tam i nie daj. Pokaż im na co Cie stać ! p.s. myślami jestem z Tobą.
alturia : :
sie 01 2005 uzaleznienie
Komentarze: 1
Ciekawe czy mozna uzaleznic sie od drugiego człowieka, bo ja mam wrażenie że tak. W moim związku jest chyba samo uzaleznienie a nie ma w tym uczucia. Boje się zostac sama .. to chyba tak. Zdążyłam wrócić do domu i pół godz poźniej awantura , bo odwazyłam sie zdenerwować... powiedziec coś o od razu usłyszałam "kończymy tą szopke". Wnioskuje ze mnie nic nie wolno, nie wolno sie zdenerwowac powiedziec czegos glosniejszym tonem.. bo odrazu słysze takie teksty. Wiem , ze na świecie ludzie maja gorsze problemy, panuje głód nedza a ja tu o takich bzdetach nawijam. Starałam sie nie poddawać, trzymac się w ryzach, byc twarda. Zbudowałam soebie skorupe w której się wypłakiwałam w tajemnicy przed światem by nie widział jak jestem słaba. Niestety dzis ta skorupa pęka a ja nie mam czym juz jej naprawiać i nie mam w sobie dość siły. Boje sie ze jesli znów uciekne w swój świat to juz nigdy z niego nie wyjdę. Jestem zmeczona, zostawiłabym to wszystko gdzies daleko za soba choc na chwile , jedna maleńka chwilkę. Tęsknie za nim bardzo , jedno słowo pakuje sie i wyjezdzam. Wiem ze aura nad polskim morzem bywa mocno kaprysna, ale i tak bardzo je kocham. I bardzo za nim tesknie, tam jest mi najlepiej. Teraz rozumiem Twój brak czasu, i nie moznośc skupienia mysli. Dlatego nie bede zawracała Ci głowy swoimi problemami bo nie czas ku temu. musisz skupic sie na czyms innym... Wierze że Ci sie uda, dasz sobie rade. Wiem jestes silny i twardy a takze inteligentny i uparty. Zdasz te egzaminy... Na tyle ile bede mogła to bede Cie wspierac swoimi myslami, bo inaczej nie moge.
alturia : :