sie 03 2005

nie wiem co zrobić...


Komentarze: 1
Nie znoszę tego.. wrecz nienawidzę.. rozmawiac z nim jak go obudzę. a spac może 24 h na dobe , o której porze bym nie zadzwoniła to albo własnie spał, albo własnie go obudziłam. I rozmawia sie z nim jak z potłuczonym, często tez nawet nie pamieta że w ogóle rozmawialismy.. Szlag mnie trafia. Własnie skończyłam przed chwila rozmawiac, tak bardzoo chciałam - i nadal chce - pojechac na koncert Jean Michel Jarre'a a że okazało sie że bilety sa w całkiem przyzwoitej cenie wiec dzwonie i .. oczywiście co zadzwoniłam o nieodpowiedniej porze bo mój pan i władca własnie spał, zeby na koncert pojechac absolutnie nie ma mowy, a na moje pytanie "dlaczego, nie ???" usłyszałam odpowiedź "bo nie " .Ręce mi opadły odechciało mi sie wszystkiego , nawet rozmowy. Powiedziałam "w porządku" i odłozyłam słuchawke i teraz siedze i zastanawiam sie co mam zrobic .. jechać czy sobie odpuścic.. sama nie wiem - mam spory dylemat. Chociaz mam wielka cheć pojechac i chyba zrobie sobie tą przyjemnośc a jemu na złośc. Dwa w jednym...
alturia : :
egipskie-oceny
04 sierpnia 2005, 14:57
Ocenić Twojego bloga? Nie ma sprawy! Ale czy jestes przygotowany na nasza opinie?

www.egipskie-oceny.mblog.pl

Dodaj komentarz