maj 24 2006

24/05/2006r


Komentarze: 2
Nie rozumiem ludzi, naprawde nie rozumiem. Najpierw chcą przebywać w Twoim towarzystwie, dzwonią, wysyłają sms-y, chcą się spotykać, rozmawiać aż nagle przychodzi dzień gdzie bez żadnego powodu telefon milczy, nikt nie dzwoni, nie pisze nastaje cisza. Gdy zaczynasz dopytywać się o co chodzi, czy coś się stało zaprzeczają zasłaniając się najczęściej pracą. Jednak dokładnie czujesz, że to nie praca - bo przecież nie można zasłaniać się pracą przez pół roku - i wkurza to Cię bo tak naprawdę kompletnie nie wiesz o co chodzi, czy coś zrobiłeś/aś, powiedziałeś/aś, o czymś zapomniałeś/aś - o czymś ważnym. Tylko, że takie zachowanie kompletnie nie daje mozliwości obrony, porozmawiania, wytłumaczenia nic, żadnego ruchu stoisz bezradnie w jednym miejscu i nie możesz nic zrobic .... bo nie wiesz o co chodzi. W ten własnie sposób straciłam w ciągu roku dwie ważne dla mnie osoby :-(
alturia : :
11 września 2006, 19:27
jesli olali cie to nie były w takim razie wazne dla ciebie osoby....zaufaj mi:-)
pozdrowionka:-)
24 maja 2006, 23:01
Bywa i tak, że ktoś kto jest dla nas ważny, uważa nas za nieważnych... Ludzie to dziwne istoty, którymi rządzą jeszcze dziwniejsze prawa...

Dodaj komentarz