Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 24 maja 2006
Nie rozumiem ludzi, naprawde nie rozumiem. Najpierw chcą przebywać w Twoim towarzystwie,
dzwonią, wysyłają sms-y, chcą się spotykać, rozmawiać aż nagle przychodzi dzień
gdzie bez żadnego powodu telefon milczy, nikt nie dzwoni, nie pisze nastaje cisza.
Gdy zaczynasz dopytywać się o co chodzi, czy coś się stało zaprzeczają zasłaniając
się najczęściej pracą. Jednak dokładnie czujesz, że to nie praca - bo przecież nie można
zasłaniać się pracą przez pół roku - i wkurza to Cię bo tak naprawdę kompletnie
nie wiesz o co chodzi, czy coś zrobiłeś/aś, powiedziałeś/aś, o czymś zapomniałeś/aś - o czymś ważnym.
Tylko, że takie zachowanie kompletnie nie daje mozliwości obrony, porozmawiania, wytłumaczenia nic, żadnego ruchu
stoisz bezradnie w jednym miejscu i nie możesz nic zrobic .... bo nie wiesz o co chodzi. W ten własnie
sposób straciłam w ciągu roku dwie ważne dla mnie osoby :-(
Smutny to dzień dla nas wszystkich... Odszedł
ktoś wielki, człowiek niezwykle skromny, pogodny z poczuciem humoru
- Kazimierz Górski.... Szkoda, że ludzie muszą odchodzić...