Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 24 lipca 2006
Samotny weekend w srodku lata, to coś co bezwzględnie mi było potrzebne :-(.
Z braku innych propozycji wybrałam się na swoją działeczkę, by w samotności
kontemplować uroki tamtejszej przyrody... Jednak by za dobrze mi nie było wczoraj
wieczorem okazało się,iż od bliskiego spotkania III stopnia z naszym
wspaniałym słoneczkiem dostałam uczulenia. Rewelacja. Musiałam gnać na ostry dyżur
bo nie dało rady wytrzymać... dostałam całą masę medykamentów i jakoś muszę to
przetrwać.