Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum 07 lutego 2006
czuję się strasznie, jestem gdzieś sama w ciemnym pustym pokoju gdzie drzwi
są zamknięte na klucz, którego nie ma. Jestem zupełnie sama. Pamiętam,
kiedy byłam małą dziewczynką bardzo czekałam na ten dzień, zawsze z niecierpliwością
że od jutra będę starsza o kolejny rok, że będzie tort, o kolejną świeczkę wiecej
do gaszenia... A teraz z chęcią przespałabym ten dzień , ominęła go tak jak się
omija przeszkodę na drodze tylko, że tak się nie da. Będę musiała rano wstać,
ubrać się, pójść do pracy i udawać , że wszystko jest ok, a tak naprawdę
to nic nie jest ok.