Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17
|
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 17 października 2005
Ależ miałam koszmarny weekend.Juz dawno takiego nie miałam. Siedziałam w domu
próbując przezyc każdą następna godzine swojego życia i tłumacząc sobie, że
mimo wszystko życie ma sens. Chociaz marny tego skutek.
Do tego wszystkiego co mnie ostatnio spotkało, co sie nazbierało doszedł maleńki
fakt,ze mój 5 letni związek sie ( prawie ) rozpadł. Przyjechał spakował swoje
rzeczy powiedział, że zadzwoni i wyszedł. A ja zostałam sama kompletnie
zaskoczona a potem totalna bezradnośc. Nawet nie miałam siły płakać, nie mogłam
w sobie jej znaleźć. I niech ktoś mi powie, że życie
ma sens. Kiedy jak tylko moze to skopie Cie tak, że zastanawiasz sie czy warto
sie podnieść z ziemi czy tam zostać.