Ależ miałam koszmarny weekend.Juz dawno takiego nie miałam. Siedziałam w domu
próbując przezyc każdą następna godzine swojego życia i tłumacząc sobie, że
mimo wszystko życie ma sens. Chociaz marny tego skutek.
Do tego wszystkiego co mnie ostatnio spotkało, co sie nazbierało doszedł maleńki
fakt,ze mój 5 letni związek sie ( prawie ) rozpadł. Przyjechał spakował swoje
rzeczy powiedział, że zadzwoni i wyszedł. A ja zostałam sama kompletnie
zaskoczona a potem totalna bezradnośc. Nawet nie miałam siły płakać, nie mogłam
w sobie jej znaleźć. I niech ktoś mi powie, że życie
ma sens. Kiedy jak tylko moze to skopie Cie tak, że zastanawiasz sie czy warto
sie podnieść z ziemi czy tam zostać.
Dodaj komentarz