Komentarze: 0
Tak dokładnie. Jade na koncert mam już bilet. Dzis rano podjełam decyzję, po drodze z pracy kupiłam bilet. Mam go, patrzę na niego lezy przedemną na biurku. Szleje z radości ( chyba mam prawo) bo po pierwsze jade znów nad morze, nie omieszkam go odwiedźić, posłuchac tego co ma mi do powiedzenia a po drugie bede uczestniczyc w czyms niezwykłym - wiem, wiem moze i przesadzam -, wielkim (w sumie to na co dzień takie rzeczy sie nie zdarzają ). Mam cicha nadzieje , ze bede sie dobrze tam bawiła.