Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22
|
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum 22 stycznia 2006
Uff wróciłam do domu. Teraz mam na dłuższą chwilę spokój. Dopiero za miesiąc zacznie
się od nowa. Jednak niestety znów w moich myślach pojawił się "On". To spojrzenie,
uśmiech, słowa tak niewinne ale znów wywołały burzę w moich myślach. Cały wieczór
moje myśli krążyły wokół jego osoby. O jego ustach,o tym jak całuje, o jego
dłoniach, jakie są w dotyku, jaką pieszczotę mogą dać, o słowach szeptanych w
głębokiej ciszy nocy.. On jest dla mnie niebezpieczny, próbuję się bronić przed tym
urokiem, ale coraz trudniej mi to idzie, bo bardzo chciałabym
się temu poddać, dać się ponieść tej fali. Nie wolno mi tego zrobic,
po prostu nie mogę.
Myślałam, że już mi przeszło ale myliłam się.