Wczoraj poszłam na Powązki - jak przez ostatnie parę lat. Zawsze w tym dniu i bez
względu na pogodę.. Poszłam zapalić kilka lampek na grobach powstańców, żołnierzy
tych którzy walczyli za to bym mogła zyć w wolnym kraju... Lubię tam przychodzic,
spacerować, rozmyślać ... zastanawiac sie nad sensem życia , śmierci , nad chwilą
obecną, przeszłą, przyszłą... Powązki mają ta atmosferę.
Dodaj komentarz