Taak to ten dzień.. dzis mam iść do dentysty - wiem, ze z bólem zęba przyjmuja
nie mal od ręki, ale że jestem straszna histeryczką względem profesji zwanej
stomatologią, wiec rada nie rada muszę jeszcze troszkę pocierpiec bo do żadnego
innego dentysty jak do swojej pani stomatolog nie pójde ( mówiłam to nie ma fobia ).
Pocieszam sie, że dzisiaj skończy sie moja męczarnia.
Z kolejnych nowinek dnia dzisiejszego to odebrałam ze szkoły swój "wspaniały" dyplom,
razem z indeksem i paroma jeszcze papierami.Jednak odebrałam tez złą wiadomość, iż
szkoła nie wyrobiła sie z drukowaniem jakis tam suplementów ( nawet nie wiem, co to jest ), wiec
w poniedziałek nie pojadę zawieśc papierów na uczelnię, bo bez tego po prostu mi ich
nie przyjmą. I jak tu nie wierzyc w pecha... wszystkie inne były a mojego zabrakło.
Oj ktoś chyba nie bedzie zadowolony.. Ten ktoś to moja koleżanka z którą miałam
jechac i zawieść te "cuda". No ale mówi sie trudno, bedzie musiała to przezyć...
To narazie tyle. Wieczorem proszę za mnie trzymac kciuki- bede siedziec na fotelu.
Wieczorem, pare słów dalszego ciągu dzisiejszego dnia i wrażeń po wizycie u pani doktór.
Pozdrawiam.
Dodaj komentarz