paź 11 2005

Bez tytułu


Komentarze: 3
chyba poplątałam sie troszkę w tym moim życiu ... zgubiłam sie. Nie wiem juz co ma sens a co go nie ma, na czym mi zalezy a na czym juz nie, co mam robic a czego nie... kompletny chaos. Chyba cała sytuacja mocno mnie przerosła... Jestem w "patowej" sytuacji ( chyba tak to sie nazywa ). W którą stronę sie nie ruszę, czego nie zrobię to źle, nic nie wychodzi. Niby mam pracę ( wiem powinnam sie cieszyć ) ale co z tego.. kiedy swoją niby pensje dostaje w pięciu albo w nawet sześciu cześciach. Przestałam chodzić po sklepach bo tylko sie wkurzam, że na nic mnie nie stać - kupuję tylko to co mi niezbędne do zycia - tak sie chyba nie da, czuje w sobie ogromną flustrację, żal, wściekłość na to wszystko. Staram sie znaleźć coś innego ale w tej materii też jest bardzo cieżko.. co powoduje że mam jeszcze gorsze samopoczucie... A do tego zafundowałam jeszcze sobie studia - Rewelacja - zastanawiam sie czy z nich nie zrezygnować, bo chyba nie dam rady choć z drugiej strony żal mi tego co osiągnęłam do tej pory, rzucić to tak, zostawic ??? Sypiam po 3-4 h na dobe co tez zaczyna dawać swoje efekty, ale co poradze , że wiecej nie mogę. Może wizyta u lekarza, może jakieś proszki na sen ???? Przeciez w takim stanie długo nie pociągne... bedzie albo ja albo ta rzeczywistość w której przyszło mi żyć ...
alturia : :
gianni
14 października 2005, 22:48
może spróbuj choć na jeden dzień wyrwać się od tego wszystkiego w jakieś ciche,spokojne miejsce,przemyśleć najważniejsze sprawy,poukładać je sobie w główce...mi ostatnio pomogło.
padaPada
11 października 2005, 18:21
Idź do lekarza. Niedługo bedziesz chodzić po ścianach. Szkoda zdrowia.
11 października 2005, 13:16
Wiem, że nieraz codzienność potrafi straszliwie dokuczyć. Nie rezygnuj jednak ze swoich marzeń. Bo nie ma nic piękniejszego nad to, gdy dzięki nam się spełnią...

Dodaj komentarz