Wczoraj wieczorem miałam kryzys. Miałam ogromną ochotę na zwykłą kanapkę
taką z chlebkiem, wędlinką i plasterkiem sera , ale wytrzymałam nie poddałam się
a byłam blisko baaaardzo blisko . Dzisiaj trzeci dzień, już niedługo połowa, chyba
zacznę skreślać dni na kalendarzu może będzie łatwiej - nie wiem .
Dodaj komentarz