sie 06 2006

05/08/2006r


Komentarze: 0
Prawie miniony weekend, smiało mogę zaliczyć, do tych dni nieudanych. Kompletnie nic sie nie kleiło, wszystko było na "nie". Jak by sie cały świat wobec mnie sprzysiągł nawet pogoda. Od samego rana jak tylko oprzytomniałam słyszałam szum deszczu za oknem a jak otworzyłam oczy to zobaczyłam ścianę deszczu. Rozumiem, że woda wszelkiemu stworzeniu na tej planecie jest potrzebna, ale żeby w takiej ilości - to chyba lekka przesada. A na sam wieczór dobiła mnie dyskwalifikacja Roberta Kubicy. A tak, dobrze szło .... Szkoda :-(
alturia : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz